Mecher - 2019-05-03, 13:51 Temat postu: Elektryczne samochody a CO2 Jak w temacie, zresztą jak niektórzy to już wcześniej sugerowali https://zdrowie.wprost.pl/zdrowie/10212447/ekolodzy-w-szoku-elektryki-emituja-wiecej-co2-niz-diesle.html wiesu - 2019-05-04, 08:27 Ależ to od dawna jest oczywiste tylko z jakiegoś powodu robi się wszystko aby tego nie ujawniać. Przy braku zeroemisyjnych źródeł energii elektrycznej i braku systemowej analizy emisji jaką ma pojazd od tzw kopalni poprzez okres gwarantowanej eksploatacji do końcowej degradacji w stacji recyklingu i zamiany materiałów z powrotem w surowce do produkcji to można lansować elektryki. Gdyby rządzący rozwojem cywilizacji naprawdę zainteresowani byli zmniejszeniem emisji to od 10 lat realizowany byłby projekt budowy i rozwoju energii słonecznej na każdej istniejącej na ziemi pustyni. No i jeszcze kwestia braku w skali globalnej możliwości skutecznego magazynowania pozyskiwanej energii słońca. Paliwa kopalne są dla rządów najłatwiejszym sposobem pozyskiwania środków - vat, akcyza. markes30 - 2019-05-04, 22:11 ..a w Chinach dziennie układa się ogniwa fotowoltaiczne na powierzchni jednego boiska piłkarskiego. A u nas  ??
cezary - 2019-05-04, 22:39 ale Chiny ok 30 razy większe od Polski, to żeby były podobne proporcje wystarczy u nas ok 250 m kw. to raptem 3 no może 4 dachy, a tyle może się i układa 
jan65 - 2019-05-06, 07:22
Po latach się dowiemy, że to źródło energii bardziej szkodliwe niż węgiel. daniel5391 - 2019-05-06, 15:39 Należy również pamiętać, że rozpowszechnienie aut elektrycznych spowoduje znaczny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną a jej już teraz brakuje w upalne dni. Do tego dochodzi jeszcze fakt zbyt małych mocy przyłączeniowych do szybkiego ładowania aut. blakop - 2019-05-06, 18:49 Tak naprawdę manipulacji dopuszczają się obie strony. A już bardziej obłudnego kraju już Niemcy w tym temacie (czysta energia) to nie ma. A to oni właśnie są autorami linkowanego wyżej materiału. I jakżeby inaczej - oczywiście, że z zagłębia energetycznego. Proszę zauważyć, że do porównań emisji CO2 stosuje się dwa odmienne wyliczone parametry. Dla samochodów diesla podaje się wyłącznie wartość emitowaną przez samo spalanie paliwa w trakcie jazdy. Dla samochodów elektrycznych natomiast wylicza się emisję obecna przy jego produkcji i związaną z potrzebą wytworzenia dla niego źródła zasilania. No to chwileczkę - produkcja aut diesla też przecież generuje jakąś tam emisję CO2, podobnie jak przetwarzanie (rafinowanie) ropy naftowej na olej napędowy. Niech w końcu ktoś się pokusi i również te wartości doda do rzeczonych diesli to będzie w miarę uczciwe porównanie. W miarę, bo przecież wiadomo, że te wartości podane jako efekt spalania paliwa są fikcyjne (a już w tym temacie to znów Niemcy maja przecież wiele do powiedzenia)... Co do braku energii - w Niemczech ten problem nie istnieje. Pisałem, że dokładnie rok temu w maju nadwyżki w sieci były tak ogromne, że koncerny energetyczne w długi weekend dopłacały odbiorcom za odbiór energii konwencjonalnej. Generalnie każdy kraj ma swoją specyfikę, ale akurat Niemcy cierpią na nadwyżki energii. Ścierają się tu zatem dwa potężne lobby, a tzw. obrońcy środowiska są na usługach obu. W przeróżnych kwestiach (jak np. sztucznie sterowane akcje społeczne i protesty w Niemczech odnośnie likwidacji elektrowni atomowej w Belgii). |
||||||||
