Media - "Winni diagności"
Anonymous - 2018-09-20, 07:57 Temat postu: "Winni diagności" http://archiwum.rp.pl/art...-diagnosci.html
Grzegorz Łódź - 2018-09-20, 08:55
Jak chcesz wiedzieć więcej:"Wykup dostęp do pełnego Archiwum na 120 minut.
wyślij SMS o treści RP.ARCHIWUM na 7936
(koszt: 9 zł + VAT)"
Anonymous - 2018-09-20, 09:09
Można kupić gazetę . taką papierową
DARIO64 - 2018-09-20, 09:11
Nie ma powodu, by okresowe badanie techniczne auta trwało minimum 30 minut. To wymysł stacji diagnostycznych. Cierpią przez to kierowcy.
Mimo że przegląd techniczny auta trwa średnio ok. 10 minut, a motocykla jeszcze krócej, diagnosta kończy badanie dopiero po półgodzinie. Powód? Winne nie są przepisy prawa, w tym ustawa o kierujących pojazdami – ustaliła „Rzeczpospolita". Powodem wydłużenia czasu badań jest strach przed ich zbyt szybkim zakończeniem. Badania są bowiem teraz odnotowywane w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Inny powód to zmiany, jakie będziemy musieli wprowadzić za sprawą unijnej dyrektywy.
Ostrożni specjaliści
Od kilku miesięcy pod stacjami kontroli pojazdów w całym kraju są kolejki. Ich powodem nie jest jednak rosnąca liczba aut, lecz zachowanie diagnostów. Kończą oni wprawdzie badanie po kilku czy kilkunastu minutach, ale potem czekają np. kwadrans, by dokonać wpisu do CEP.
– To zachowanie nie wynika ze zmiany przepisów – wyjaśnia Marcin Barankiewicz, dyrektor biura Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. I tłumaczy, że wśród diagnostów przyjęło się, że dokładne badanie techniczne pojazdu nie powinno trwać krócej niż 20–30 minut. Większość się do tego stosuje.
– Część obawia się, że w wyniku dokonywania wpisu do CEP online łatwo można obliczyć czas faktycznego badania. A czas liczy się od pobierania danych o pojeździe do momentu wpisu o zaliczeniu badania lub wskazaniu usterek, z powodu których nie kończy się ono pomyślnie.
– Diagności obawiają się, że w związku z unijną dyrektywą i planowanymi zmianami w prawie o ruchu drogowym nadzór nad diagnostami przejmie Transportowy Dozór Techniczny. A jego kontrolerzy są nad wyraz skrupulatni – wyjaśnia dyrektor Barankiewicz.
Z kolei Waldemar Witek, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Diagnostów Samochodowych, mówi, że nie słyszał o tym, by diagności sztucznie wydłużali czas badania do 30 minut.
– Takie badanie może trwać nawet godzinę, jeśli taka jest potrzeba. Jeśli dłuższy czas wynika ze szczegółowego badania, to tylko mnie to cieszy – mówi. I dodaje, że jeśli jest to niepotrzebne, to nie widzi najmniejszego sensu zatrzymywania klienta. Zastrzega jednak, że do badania powinno się podejść profesjonalnie i odpowiedzialnie, a nie wymuszać na diagnoście szybki koniec, bo np. spieszymy się do pracy.
Nikt nie liczy czasu
Problem dotarł już do Polskiego Towarzystwa Kierowców. Jego prezes Andrzej Łukasik przyznaje, że o nim słyszał.
– Dotarła do mnie informacja, że program, z którego korzystają diagności, jest tak napisany, iż wyklucza możliwość wcześniejszego zakończenia badania – mówi.
– To absurd - kwituje dyrektor Marcin Barankiewicz. I przekonuje, że nie ma w tym ani trochę prawdy.
Od 13 listopada ub.r. rzeczywiście zmieniły się przepisy dotyczące badań technicznych pojazdów. Za przegląd techniczny płacimy (od tej daty) przed jego wykonaniem.
99 zł musi zapłacić kierowca auta osobowego za badanie techniczne pojazdu
5 tys. stacji diagnostycznych działa dziś na polskim rynku
https://www.rp.pl/Prawo-d...aja-dluzej.html
Anonymous - 2018-09-20, 09:20
DARIO64 napisał/a: | To absurd - kwituje dyrektor Marcin Barankiewicz. I przekonuje, że nie ma w tym ani trochę prawdy. | Ciekawe ...
jan65 - 2018-09-20, 13:17
Jarolud napisał/a: | Ciekawe ... |
Co ciekawe ?
Czyżbym o czymś nie wiedział ?
Anonymous - 2018-09-20, 13:28
Jakiś czas temu na potrzeby rozstrzygnięcia sprawy sądowej , opracowano jak długo powinno się robić obt pojazdu osobowego bez lpg hak Wyszło 23 minuty.
wiesu - 2018-09-20, 13:29
Aż skoczyłem po gazetę - 20 minut badania pojazdu to dość ekspresowe tempo - jak dla mnie, 30 minut jest już czasem, który pozwala wykonać mi wszystkie czynności bez zastanawiania się czy aby czegoś właściwie nie skontrolowałem. Na auto zagazowane lub z dipem dodatkowe 10 minut na ekstra czynności.
Zmienione przepisy wywołały pewien skutek nad którym dyrektor PISK się nie rozwodził - nie ma już chyba stacji które zrobią 6 badań w godzinę - co powinno ich cieszyć, bo to przecież zła konkurencja musiała być. Ale jakoś tonu aprobaty dla wnikliwości badania i potrzebnego na to czasu w głosie dyrektora nie poczułem. Ta stacja, na której taką częstotliwość widziałem pracuje teraz w maksymalnym tempie 5 samochodów w ciągu 2 godzin. Szkoda, że artykuł nie zawiera głosu chociażby ITS i ich opinii ile czasu zajmuje wykonanie badania na Jagiellońskiej w Warszawie? Zgodnie z powyższym 30 minut na badanie jest całkowicie uzasadnionym i technicznie umocowanym czasem by zadość stało się procedurze.
Anonymous - 2018-09-20, 13:34
wiesu napisał/a: | ile czasu zajmuje wykonanie badania na Jagiellońskiej w Warszawie? | Można ich zapytać ?
Albo tych tu http://www.pimot.eu/oskp
[ Dodano: 2018-09-20, 13:35 ]
jan65 napisał/a: | Czyżbym o czymś nie wiedział ? | No i po co te liczniki CZASU w programach ?
jan65 - 2018-09-20, 15:03
Jarolud napisał/a: | po co te liczniki |
W czym one przeszkadzają ?
DARIO64 napisał/a: | że program, z którego korzystają diagności, jest tak napisany, iż wyklucza możliwość wcześniejszego zakończenia badania |
To miałem na myśli ,,,
Anonymous - 2018-09-20, 15:06
jan65 napisał/a: | W czym one przeszkadzają ? | Od kiedy weszły liczniki badania trwają dłużej. Mi są pomocne , choć moich czasów badań jakoś mi nie zmieniły.
[ Dodano: 2018-09-20, 15:11 ]
jan65 napisał/a: | To miałem na myśli ,,, | Dla mnie absurdem jest wykonania wszystkich czynności z zakresu obt w 10 minut . No ale kiedyś to paragony co 3 minuty potrafili wystukać ... DARIO64 napisał/a: | – To absurd - kwituje dyrektor Marcin Barankiewicz. I przekonuje, że nie ma w tym ani trochę prawdy.
| Aha Pan Barankiewicz absurdem nazywa co ? Że nie prawdą jest, ze program nie zamknie badania przed czasem ? Otóż zamknie i cóż z tego ?
jan65 - 2018-09-20, 15:17
Bardziej obawiałem się tego, iż mamy być może jeden taki program, który uniemożliwia zakończenie badania przed upływem skrupulatnie obliczonego czasu,,,
Anonymous - 2018-09-20, 15:21
To łatwo sprawdzić, może jakaś ankieta ?
łysy - 2018-09-20, 15:26
Największe zamieszanie robią diagności którz auto sprawdzają 5 min. a później siedzą i ględzą do klijenta ze muszą czekać bo sytem nie pozwala , jak by sprawdzał 15 min + 5 na papiery i nie trzeba marudzic
wiesu - 2018-09-20, 22:39
Jakoś nie obchodzi mnie co się dzieje na innych stacjach, robię swoje w tempie takim aby nie pominąć istotnych rzeczy i się nie spocić. Daję radę dokonać kontroli i zainteresowanemu użytkownikowi wyjaśnić niektóre zagadnienia mając przy okazji satysfakcję ze zwiększenia jego świadomości eksploatacyjnej, czy poparcia mini wykładem negatywnego wyniku badania tak by klient wyjechał bez przekonania, że się człowiek na niego uwziął bo mu kapiący olej przeszkadza. Larum podniesie się jak pojawi się konieczność zapisywania wyniku, dokumentowania fotografiami itd. Gros klientów obsługiwanych u mnie jest po rezerwacji terminu. Są okienka w które trafiają nie umówieni lub zgodnie z zasadą nie czekam dłużej niż dwie minuty biorę takich gdy umówiony klient się spóźni. Czasami bywają spóźnialscy co do studenckiego kwadransa się odwołują bo przecież wszędzie badanie trwa góra 15 minut. I dalej są jeszcze rezerwy gdzie przy standardowym czasie 30 minut można miejsce znaleźć więc gdzie te kolejki?? - ja to chyba zły diagnosta jestem, bo kolejki to pewnie do tych dobrych tylko są - pryncypialnych i dokładnych jak atomowy zegar.
|
|
|